Sprawa staje się jasna. UE ma Ukrainę gdzieś i nie ma zamiaru poważnie odpowiedzieć Rosji.
Trwa właśnie militarna interwecja Rosji na Ukrainie, a UE ustami Merkel "wyraża zaniepokojenie". Rozumiem, ze teraz zadzwoni do Putina, a ten ją uspokoi, że Kijowa na razie nie będzie zajmować i że dostawy gazu wspólną rurą zagrożone nie są.
Jestem coraz bardziej pewien, że ukraińska putiniada została dogadana z Obamą, o czym obie strony poinformowały Merkel, a ta przełknęła to bez większego wzruszenia.
Z rosyjskim problemem zostaliśmy więc sami.
Komentarze